piątek, 3 czerwca 2011

Moje językowe plany

Początek miesiąca zwykle sprzyja planowaniu .Postanowiłem więc stworzyć listę języków które chciałbym opanować w ciągu najbliższych kilku lat
  Na samym początku zaznaczam że przez "opanować " rozumiem poznać na poziomie pozwalającym na bezproblemową komunikację z użytkownikami tego języka . Dodatkowo w planach mam studia językowe . Zastanawiam się poważnie nad wyborem kierunku ale o tym może kiedy indziej .
Pierwszym językiem,który chciałbym opanować jest język węgierski .Węgry to kraj który zdążyłem w pewnym stopniu pokochać jeżdżąc tam na rodzinne wakacje od ponad 10 lat . Mimo tego w dalszym ciągu nie umiem nic poza "podstawowymi podstawami " . Węgierski mówiony to moim zdaniem rozkosz dla uszu.W związku z tym planuje rozpocząć projekt pt . "Węgierski :A2 w 2 miesiące,czy można? " .Nawet jeśli A2 okaże sią czymś nieosiągalnym zamierzam do sierpnia nauczyć się jak najwięcej poświęcając na ten cel ok.2 godzin dziennie . Jestem teraz na etapie szukania podręcznika(ów) więc gdyby dziwnym trafem wpadł tutaj ktoś węgierskojęzyczny byłbym niezwykle usatysfakcjonowany .
Język fiński :Zaczęło się od facynacji fińską muzyką a potem samą Finlandią . Dosłownie zakochałem się w brzmieniu tego języka . Mówiony/śpiewany fiński pozwala mi się uspokoić i zapomnieć na chwile o problemach .Niestety brak jakiegokolwiek podręcznika z porządnymi objaśnieniami gramatycznymi sprawił że porzuciłem naukę na jakiś czas . Wymowa nie sprawia mi żadnego problemu . Rozmawiając kiedyś ze znajomą Finką usłyszałem że "niejeden Fin mówi gorzej .
Język niemiecki .Generalnie kwestii beznadziejnego poziomu niemieckiego w szkołach planuje poświęcić osobny artykuł .Zawsze czuję się dziwnie będąc zmuszonym używać angielskiego w rozmowach z Niemcami więc planuję kiedyś porządnie poznać niemiecki ,
Język szwedzki : Ludzie mówią "twardy " ja mówię "całkiem śpiewny ".Jeżeli  miałbym wybrać języki uważane przeze mnie za twarde byłyby to ;norweski,duński,niemiecki i niderlandzki
Język serbski;Brzmieniowo n śliczny ,gramatycznie ciekawy.Gramatykę niestety mocno kalecze narazie ;)
Niemniej ,nauczenie się cyrylicy było dla mnie dużą sprawą .Przekonałem się wtedy że nawet ze sporą niepełnosprawnością można nauczyć się innego systemu pisma.Kiedyś opisze pewnie tą sprawę szerzej
Język hiszpański ;Francuski już znam a pozostałych romańskich nie lubie . Hiszpański jest więc następnym celem .Hiszpański z Hiszpanii żeby była jasność.
    To byłoby na tyle jeżeli chodzi o najbliższe lata . Plan może ulec zmianie biorąc pod uwagę jak mało jest języków których szczerze nie lubie .Widać zresztą że jeżeli chodzi o języki indoeuropejskie jest (jeśli sie nie mylę ) przynajmniej jeden z każdej grupy oprócz bałtyckich .Plany są spore o realizacji będe (mam nadzieję ) pisał na bieżąco ,Oczywiście będe szlifował języki ,które już znam czyli polski ,angielski,francuski ,esperanto i czeski .

Pomysłów na nowe artykuły jest sporo jednak ostatnio ciężko u mnie z czasem na to żeby publikować . Jednak obiecuje w najbliższym czasie robić to częściej .
Ta piosenka towarzyszy mi dzisiaj od rana będzie więc także na blogu ;

7 komentarzy:

  1. ambitne plany, powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szwedzki twardy? Albo o zgrozo norweski? Zdecydowanie nie! Zarówno szwedzki jak i norweski to jedne z najbardziej śpiewnych języków, podczas gdy duński uważam za ból dla uszu, nie wspominając o jakiejkolwiek próbie zrozumienia go (mówionego rzecz jasna). Poza tym niektóre dialekty szwedzkiego są bardziej zrozumiałe dla Norwegów niż niektóre dialekty norweskiego [sic!].
    A fiński to rzeczywiście język w którym można się zakochać!

    OdpowiedzUsuń
  3. @Anonimowy :
    Rzekoma twardość norweskiego rzuciła mi się w oczy przy okazji serii filmików z YT " How to speak Norwegian like a Norwegian " . Sposób w jakim tamten gość wymawia słowa wydał się moim uszom strasznie bolesny . Jednak brzmienie języka to kwestia moco subiektywna.
    Wielkie dzięki za zabranie głosu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W kwestii norweskiego naprawdę wszystko zależy od dialektu na jaki się trafi (i rzecz jasna osobnika, który mówi) - niektóre są bardzo ładne i śpiewne, inne przypominają bełkotliwy duński, jeszcze inne to nawet nie czysty bokmål lub nynorsk ale mieszanina obu tych "języków". Polecam posłuchanie sobie radia NRK z różnych regionów - bardzo ładnie tam to można usłyszeć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, też kiedyś miałam plan nauczyć się węgierskiego, zakupiłam nawet podręcznik, mam specjalny zeszyt, w którym sporo już nawet zapisałam, uczyłam się wytrwale słówek, ale... w końcu zabrakło wytrwałości :) jeśli można wiedzieć - z jakiego podręcznika będziesz korzystał? Kiedy chciałam uczyć się tego języka, nie mogłam znaleźć prawie żadnych materiałów po polsku, w końcu zdobyłam podręcznik pana Mroczko sprzed jakichś trzydziestu lat :)
    Powodzenia w nauce, język bardzo ciekawy, ładnie brzmiący, "egzotyczny" :) mam nadzieję, że kiedyś uda mi się do niego wrócić. Pozdrawiam, Agata.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Agata;Również z podręcznika pana Mroczki oraz z anglojęzycznego Assimila do węgierskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ambitne plany. Życzę powodzenia.:D

    OdpowiedzUsuń