czwartek, 22 września 2011

Moja przygoda z rosyjskim

Jako że język rosyjski ma najwięcej użytkowników spośród wszystkich języków słowiańskich grzechem byłoby o nim nie wspomnieć .
Rosyjski towarzyszył mi często w dzieciństwie.Mój ojciec ,który dobrze włada tym językiem lubił czasem pośpiewać z rana właśnie w tym języku . Nie wiem czy robił to z pogardą dla wcześniejszego systemu czy po prostu z sympatii.Niemniej jednak teraz ,kiedy słyszę "Katiusze " mimowolnie mam ochotę sie roześmiać .Przez długie lata nie miałem pojęcia o czym ta piosenka jest .
Więc zaczęło się od "Katiuszy" właśnie i od rosyjskich książek ,które udawało mi się czasem znaleźć .Wtedy nie czytałem ,oglądałem tylko obrazki .Te literki wydawały mi się jakimś dziwnym ,trudnym do rozszyfrowania pismem . I szczerze mówiąc,czytać teksty po rosyjsku nauczyłem się dopiero w tym roku .Wcześniej nie uważałem tej umiejętności za specjalnie potrzebną . Głupi i stereotypowy osąd że Wschód Europy to tylko "wóda ,bieda i Gazprom " tkwił w mojej głowie bardzo długo .
Lubię oglądać programy w obcych językach . Pewnego dnia natrafiłem na rosyjską telewizję .Zacząłem słuchać ...i ogromnie się zdziwiłem . Z pewną ,podstawową wtedy znajomością serbskiego i z moim polskim byłem w stanie wyłapać sens ogólny ,tego co oglądałem . Póżniej  oglądałem coraz częściej ,starałem sie zapamiętywać słowa i pytałem ojca o ich znaczenie .Pomyślałem ,że na regularna naukę nie mam czasu,więc postaram się wyłapać podstawy w takim sposób jak robią to dzieci .
   Pozostało jeszcze pismo . Jako niepełnosprawny ,nawet po polsku ręcznie pisze ..właściwie nie pisze tylko bazgrzę strasznie . W związku z tym zastanawiałem się czy w ogółe podołam "ruskim literkom " . Wcześniej potrafiłem napisać  po rosyjsku tylko " Moskwa " i "wtorek " .Początki nauki były ciężkie.Nie umiałem wyłapac kiedy wstawić znak zmiękczający ,"ch " myliłem z "ż" ,"sz" ze "szcz" ..Jednak potem sie przemogłem ,udowodniłem sobie ze można .
  Brzmienie tego jezyka strasznie mnie kiedyś "gryzło w uszy " . Pomogły piosenki .Szczególnie zespół Splin .
Mimo tego ,że znam tylko podstawy i nigdy nie przeczytam " Zbrodni i kary " ani "Mistrza i Małgorzaty " ( chociaż obie książki uwielbiam),cieszę się z tych podstaw rosyjskiego ,które znam .I z tego że już potrafię czytać te "śmieszne znaczki" .

Piosenka ,której mógłbym słuchać bez końca nawet mimo jej romantyczności ;)



niedziela, 11 września 2011

Słowiański fenomen (Ziggy na Słowiańszczyźnie part 1)

Ten artykuł ma być uwerturrą do całego cyklu dotyczącego języków słowiańskich ,który kiełkował w mojej głowie od dawna .
      W mojej językowej biografii miewałem przygody z różnymi językami.Mniej lub bardziej udane ,zależnie od podejścia . W pewnym momencie stwierdziłem ,że języki słowiańskie zawsze traktowałem nieco "po macoszemu " .Pewna znajomośc czeskiego ,oczywista biegłość po polsku ...ale poza tym nic .
Postanowiłem więc przyjrzeć się tym językom nieco bliżej . Językom ,którymi włada w sumie ponad 300 milionów ludzi .I pierwsze zaskoczenie : Aż tak wiele ?
O klasyfikacji pisał nie będę gdyż jest oczywista,wynika ściśle z geografii.Wielokrotnie zdumiewającym dla mnie było jak bliskie są sobie te języki pod względem leksykalnym .I to zarówno w relacji polski-czeski,polski-chorwacki ,jak polski-rosyjski . Stąd wniosek że znajomość jednego z języków słowiańskich daje możliwość podstawowej komunikacji na obszarze PRAWIE(!) całej słowiańszczyzny .Podkreślmy prawie .Wyjątkiem dla mnie jest język słoweński ,którego nie sposób zrozumieć choćby pobieżnie znając nawet kilka słowiańskich . No ,przynajmniej ja ,ziigy_s nioe potrafię.
Niemniej jednak języki słowiańskie są najbardziej zwartą leksykalnie grupą .Widać to doskonale przez pryzmat różnic w podstawowych zwrotach . Są minimalne . Już nie raz byłem świadkiem sytuacji w stylu : Serb ,Czech i Polak rozmawiają. Każdy z nich mówi w swoim języku .I każdy każdego rozumie .Zadziwiające ,prawda ? ;)  Takie zjawisko w relacji Włoch -Francuz -Rumun nie miałoby miejsca .
Przedstawione podobieństwo daje ZNACZNĄ przewagę podczas nauki .Do tego dochodzi motywacja ,która jak wiadomo im łatwiej przychodzi nauka,tym szybciej rośnie ;)
  Ktoś powie;"Dobrze racja . A rosyjski .Przecież zapisywany jest cyrylicą ? "Owszem ,jest .Jednak sam na sobie przetestowałem że "strach" przed rosyjskim wynika tylko i wyłącznie z różnicy alfabetów.
Znając polski potrafiłem rozumieć w niezłym stopniu rosyjskie kreskówki i seriale . Zbadałem na własne uszy.
Zaskoczyłem mnie ten ekperyment niezwykle pozytywnym efektem .Naprawde wiele słów rosyjskich ma swoje odpowiedniki /słowa bardzo podobnie brzmiące po polsku .
O różnicach i wynikających z nich korzyściach ,kłopotach i moich przygodach z tymi jezykami będę pisał póżniej ,Cykl "Ziggy na Słowiańszczyźnie ",uważam za rozpoczęty .
P..S ; Mam nadzieje ,że nie zanudziłem ;)
Piosenka będzie tym razem po polsku ,nawiązująca tytułem do tematu moich amatorskich językowych wynurzeń .