Po polsku sprawa jest całkiem prosta .Trzymamy się pisowni oryginalnej.Swoją drogą pisanie "lancz" zamiast lunch i tak dalej wydaje mi się nieco żałosne. Tym bardziej denerwuje mnie coś w stylu "Heloł maj nejm is..."
Weżmy teraz język serbski .Oni piszą ,jak słyszą.Stąd się bierze Barsa i Menczester Junajted ,żeby nie być gołosłownym .
Czesi natomiast nazwiska żeńskie zapisują według własnych zasad językowych ,stąd Venus Williamsova.(a długie ).Wybaczcie lenistwo ,nie chce mi się przełączać języka klawiatury tylko dla tej jednej kreski.
Podobnie mają LItwini .Fakt ,że Czesław Miłosz to Česlovas Milošas wynika z reguł ,jakimi eządzi się język litewski.
Węgrzy natomiast zawsze jako pierwsze zapisują nazwisko .
Te rozbieżności wydały mi sie ciekawe chociaż nie zawsze oczywiste .
Skoro już o Litwie wspomniałem będzie piosenka po litewsku .Jeżeli chodzi o tekst wiem tylko tyle że cigarete to zapewne papierosy .Ale klimat tej piosenki uwielbiam .Tekst też musi być dobry .
Może ktoś znający litewski przeczyta i dla "Języków po mojermu " przełumaczy ...;)